Cytat:
Według niektórych wojna to sprawa czysta i "higieniczna" i najlepsze miejsce na eleganckie bon moty.
| Zapominasz, że wojna to także czas "zwyczajnego bohaterstwa", czas gdy nawet najtwardsi nie wstydzą się pięknych słów, płynących prosto z serca.
To fragment artykułu z "Żołnierza Polskiego" nr 38 z 16 września 1984r.
Lecz opis tego zdarzenia pierwszy raz czytałam we wspaniałej książce niezapomnianego Jerzego Pertka "Wielkie dni Małej floty". Najpiękniejszą kartę na trasie murmańskich konwojów zapisał POLSKI NISZCZYCIEL ORP "GARLAND", w czasie eskortowania - w maju 1942 roku - konwoju oznaczonego kryptonimem PQ-16.
Najcięższe - wg relacji członków załogi - były późniejsze dni rejsu. 24 maja "Garland" uparcie obrzucał bombami głębinowymi rejony przypuszczalnego przebywania hitlerowskich okrętów podwodnych. Nazajutrz toczył zaciekle walki z samolotami hitlerowskiej Luftwaffe strącając na pewno jeden z atakujących konwój samolotów.
Najcięższą próbę ogniową przeszedł "Garland" 27 maja, kiedy w walce z powietrznymi napastnikami został ciężko uszkodzony celnie zrzuconymi bombami. Na okręcie byli polegli i ciężko ranni, a mimo to "Garland" - już w trzy minuty po tym dramatycznym ataku - toczył ogniowy bój i wytrwał... aż do późnego wieczora. Wtedy to jeden z umierających na pokładzie bohaterskiego okrętu starszy marynarz Bolesław Bomba napisał na ścianie mesy własną krwią: "Polsko, jak słodko dla Ciebie umierać".
Zmasakrowanemu okrętowi, mającemu ciężko rannych na pokładzie i resztki amunicji, dowódca eskorty nakazał opuścić konwój i ze zwiększoną szybkością podążyć do Murmańska. Na pożegnanie przekazał sygnał: "Cześć ci, dzielny okręcie polski ,,Garland"".
Okręt dotarł do Murmańska już następnego dnia i choć miasto stale atakowane przez hitlerowskie lotnictwo płonęło, choć przeżywało najcięższe w swojej historii chwile, załoga "Garlanda" przyjęta została z największą serdecznością, a ranni marynarze otoczeni niezbędną pomocą lekarską. Nie wszyscy jednak przeżyli...
Dodam jeszcze, że starszy marynarz Bolesław Bomba został pośmiertnie Kawalerem Orderu Wojennego Virtuti Militari.
__________________ Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.
Ostatnio edytowane przez Tildan : 19-04-2015 o 18:29.
|