Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2015, 12:46   #3
Gargamel
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
Misza przez cały apel był cholernie poważny. Był czas na żarty i był czas smutku. Tera, podczas apelu była tylko powaga i pewna duma z bycia żołnierzem. Po apelu można było wyciagnąć z dupy kij od szczotki i rozluźnić się. Bliźniaki zapalili po papierosku stojac sobie z boczku obserwując i słuchając. Troche ich dziwiło, ze pomimo ich sowieckich mundurów nikt z obecnych wojaków się nimi nie zainteresował. Widać było zupełny brak dyscypliny i rozluźnienie. To bardziej przypominało burdel niż wojsko. Bracia w ojczystym języku wymieniali uwagi na ten temat zastanawiając się, czy aby dobrze zrobili zgłaszając się tutaj. Ten kraj nie powinien istniec, skoro ma takich gównianych obrońców. Nie jak Matuszka Rosija, w której armia jest zdyscyplinowana i karna. Kapral zawołał ich i poprowadził. Wymienił kilka zdan z tymi wojakami od siedmiu boleści. Połowę konwersacji braciszkowie zrozumieli, resztę dośpiewali sobie sami. Idac z resztą Misza zagadnał pierwszego z brzegu "wojaka".
- No mołodjiec. U was zawsze taka disciplina?
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne
Gargamel jest offline