Ork zwrócił się do wszystkich:
-Ragh'ur syn Aragh'ura z klanu "Krwawego Topora"-zwrócił się do otaczającej go przestrzeni- Jestem wielkim wojownikiem i jestem gotów na wszystko- miał dość dobry ludzki akcent.
Po tych słowach zniknął. Nie było żadnego dymu, po prostu go już tutaj nie było. |