Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2015, 15:05   #10
Kaeru
 
Kaeru's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaeru ma z czego być dumnyKaeru ma z czego być dumnyKaeru ma z czego być dumnyKaeru ma z czego być dumnyKaeru ma z czego być dumnyKaeru ma z czego być dumnyKaeru ma z czego być dumnyKaeru ma z czego być dumnyKaeru ma z czego być dumnyKaeru ma z czego być dumnyKaeru ma z czego być dumny
Powrót do stolicy był jak odkrywanie całego miasta na nowo. Gdy była dzieckiem rodzice nie pozwalali jej chodzić samej po mieście, ani tym bardziej zwiedzać przybytki takie jak karczmy i gospody. Teraz, gdy wróciła, nie mogła oprzeć się wrażeniu, że tak naprawdę nie znała tego miejsca. Nie wiedziała czy “Bęben Ogra” był tu wcześniej, czy może jest to coś nowego. Zauważyła parę znajomych sklepów, ulice, którymi wydawało jej się, że kiedyś przechodziła, może nawet zamieniła kiedyś parę słów ze starszą panią, która właśnie wyglądała przez okno swojego domu, doglądając porządku na zewnątrz.
“Bęben Ogra” z miejsca zyskał jej sympatie. To było przyjemne miejsce, miała ochotę tu zostać i posłuchać wesołego brzdąkania barda. Zatęskniła za strunami harfy pod swoimi palcami. Tylko grając mogła dać upust swoim uczuciom, które każdego dnia odpychała jak najdalej od swojego ciała. Czuła się jakby wyrzekała się wtedy części samej siebie, ale musiała to robić. Tak, to było słuszne, właśnie taka powinna być.
Powoli podeszła do kobiety stojącej za barem, poruszając się jak dama, mimo swojej ubrudzonej pyłem sukni. Przez tyle lat weszło jej to w nawyk.
- Pani - zagadnęła Charlotte skłaniając lekko głowę. - Szukam niejakiego Ricka. Miał tu na mnie dzisiaj czekać. Może widziała go pani?
 
Kaeru jest offline