Ivan z ukosa spojrzał na towarzyszy.
"Czy oni mają zamiar gdzieś iść? Mogliby mnie chyba poinformować!"
Prychnął cicho. Patrząc na orka poczuł obrzydzenie. Jak można tak stać w publicznym miejscu i to jeszcze z taką dziwną kobietą! Ivan był w dziwny sposób nieczuły na wdzięki istoty. Może to dlatego, że nigdy nie cenił zbytnio płci przeciwnej? A może to dlatego, że lubił inny wygląd i charakter?
Po chwili postanowił, że zostawi orka z tą osobą. Miał tylko nadzieję, że nie będzie musiał pomagać finansowo znajomemu.
Skierował wzrok w stronę elfki. Jej zaróżowione policzki wyraźnie świadczyły o jej uczuciach. Tutaj Ivan także postanowił się nie wtrącać.
"Nawet jeśli zostanę tutaj sam, w razie kłopotów poradzę sobie. Z nimi już gorzej"
Zauważył, że jak zwykle ma gdzieś ich los. Oparł się o ścianę czekając na rozwój wypadków. Jak dotąd słuchanie rozmów nie przyniosło mu żadnych cennych nowin. |