Wątek: Mafia
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2015, 18:18   #2
Wisienki
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Peggy Sue pomimo swych osiemdziesięciu dwóch lat poruszała się całkiem żwawo, zwłaszcza gdy coś ją zaintrygowało. Gdy zatem przez okno swego domu ujrzała gromadzących się na końcu ulicy ludzi nie wahała się ani chwili i zdjąwszy koty z kolan udała się w kierunku zbiegowiska, niby to niechcący uderzając po nogach laską chłopców i dziewczęta niedostatecznie żywo schodzących jej z drogi. Większość ludzi ustępowało jej jednak z drogi najzupełniej dobrowolnie, nikt nie chciał bowiem trafić na język zgorzkniałej wdowy znajdującej radość w życiu jedynie w opiece nad kotami i drobnych złośliwościach. Zatem bez większych trudności już po chwili Peggy Sue znalazła się w pobliżu ciała. "co za bałagan" - mruknęła pod nosem - "no i do czego to doszło, strzelają do ludzi jak do kurczaków, co za czasy... jakby to mój Ian zobaczył to by się w grobie przewrócił, nikt tu nie ma szacunku dla drugiego człowieka niedługo pewnie zaczną zabijać staruszków, że niby nie potrzebni ... oj tak za moich młodych lat było lepiej, spokojniej" Po chwili nerwowo się sięgnęła do kieszeni w poszukiwaniu papierosów, zapaliła nerwowo, gest ten o dziwo uspokoił ją, zapach tytoniu przeniósł ją pamięcią do czasów w których otaczało ją silne ramię Ian'a. Po chwili już uspokojona przeniosła wzrok na otaczający ją tłum ludzi...
 

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 09-05-2015 o 19:53.
Wisienki jest offline