Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2015, 12:36   #9
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Czy im się uda coś zjeść, tego Jekil nie był pewien. Niektórzy osobnicy (palcem nie pokazując) mieli dziwne skłonności do wywoływania awantur w chwilach niezbyt odpowiednich, na przykład dla żołądka. No a potem trzeba się salwować ucieczką, by za niewinność nie oberwać. Ato ostatnie było najgorsze.
Trzymając się po nawietrznej w stosunku do Skaliego Jekil ruszył do karczmy.
Ostrzeżony chlupotem i komentarzem krasnoluda ominął błotnistą pułapkę i wszedł do wnętrza.
Altdorfski przybytek dla wyższych sfer to nie był, ale w tamtych Jekil i tak nigdy nie bywał, więc wymagań zbytnich co do lokalu nie miał. Byle karmili w miarę dobrze.

- Śniadanie i piwo - poparł Skaliego. Stanął przy kontuarze. - Jakieś wieści ciekawe? - spytał.

Pytanie skierowane było do karczmarza, ale przy odrobinie szczęścia i poczęstowany piwem młodzian mógłby coś powiedzieć bez dodatkowej zachęty.
 
Kerm jest teraz online