Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2015, 19:45   #6
brody
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 brody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputację
Wilhelm stał z tyłu. Wolał się w tych okolicznościach nie pchać na pierwszy plan. Nawet jednak zajmując miejsce przy ścianie wyróżniał się an tle tej obszarpanej i śmierdzącej bandy. W sumie można się było nawet zastanawiać, kto śmierdział bardziej. Trup nadgryzany przez robaki, czy mieszkańcy kamienicy.
Takie jednak nadeszły czasy, że słynny Wilhelm van de Banderof, musiał pomieszkiwać w tak okropnym miejscu. Tylko cudem udało mu się tutaj zachować czystość i higienę.

Sytuacja była naprawdę poważna. "Kasa" to był ktoś z kim się nie zadziera. A tutaj taki ambaras.
Na domiar złego dwójka sąsiadów wymieniła imię Wilhelma i to raz w bardzo niepokojącym kontekście.
Trzeba było przejąć inicjatywę, zanim banda obszarpańców zechce zorganizować lincz lub skoczyć sobie do gardeł.
Ludzie "Kasy" zapewne czają się, gdzieś w pobliżu i wszystko obserwują. Zapewne mają niezły ubaw.

Wilhelm wyszedł na środek podwórza i stanął w pobliżu truchła Mammuna. Nie za blisko jednak, aby nie zemdleć od potwornego wręcz fetoru.
- Ludzie posłuchajcie. Jak już zauważono mamy poważny problem i tkwimy w tym razem. Musimy, więc coś razem wymyślić. Twój pomysł Igorze jest dobry, ale wybór osób, czy też raczej kozła, nie jest właściwy. "Kasa" przecież nie uwierzy, że ja lub świętej pamięci Franz, zabiliśmy Mammuna. No bez żartów, drogi kolega.
Wilhelm zrobił teatralną pauzę i przeszedł się kilka kroków, aby jeszcze bardziej skupić na sobie uwagę mieszkańców kamienicy.
- Zatem szanowni państwo musimy wymyślić historię w którą "Kasa" uwierzy. Znaliście Mammuna lepiej ode mnie, może więc wiecie czy miał jakiś zapiekłych wrogów. A jeszcze lepiej, czy wiecie o kimś kto rywalizuje z "Kasą" i w ten, jakże okrutny sposób chciałby mu dogryź lub zagrozić. To moim zdaniem jedyny sposób, aby wyjść z tego cało. Musimy tak to rozegrać. Z naszych relacji musi układać się obraz jakiegoś wrogiego gangu, który zagraża "Kasie" Mam nadzieję, że się ze mną zgadzacie.
 
__________________
Konto usunięte na prośbę użytkownika.
brody jest offline