Kartę posłałem na PW, ale niech i ja się pochwalę fragmentami...
Hael jest szczupłym, wręcz chudym, mężczyzną. Jest przy tym stosunkowo wysoki - mierzy około 180 cm. Kruczoczarne, wiecznie przetłuszczone włosy sięgają mu ramion. Ma chudą i kanciastą, bladą twarz, wąskie usta, wyraźnie zarysowany nos, znudzone oczy cynika.
Usta są zwykle nieruchome, jak prosta kreska w dole twarzy. Zwykle wykrzywia je zawsze ten sam, kpiarsko-znudzony uśmiech.
Głowę ma zawsze pochyloną, jakby wyglądał czegoś na ziemi. Trudno więc przyjrzeć się jego oczom. Gdy jednak decyduje się spojrzeć na coś lub kogoś, robi to spode łba i zza zasłony opadających mu na twarz włosów. Zwykle jego wąskie usta wykrzywiają się też wtedy w ironicznym uśmiechu, a oczy okazują się być niemal całe czarne, prawie pozbawione białka.Od jego spojrzenia ciągnie zimną grozą.
Nie dba zbytnio o swój wygląd, choć może właśnie w ten sposób stara osiągnąć zamierzony efekt. Jego szczęka jest zwykle nieogolona, włosy splątane, a oczy podkrążone. Wygląda, jakby był wiecznie zmęczony. Odziany jest w stary, niegdyś pewnie czarny płaszcz, sięgający niemal do ziemi. Nie zapina go, a z pod niego widać rozchełstaną koszulę niedbale włożoną w spodnie. Wszystko to w szaro-czarnej tonacji.
Gdy idzie, stawia długie, wyważone kroki. Chodzi powoli, choć potrafi się w ten sposób, po prostu idąc, poruszać zaskakująco szybko.
Zwierzę: Kruk. Wielki, czarny, z czerwonymi piórami na końcówkach skrzydeł.
Rasa: Człowiek
(...)
A teraz idę złożyć ofiarę całopalną, żeby tylko dostać się do tej sesji...