Joanna Napięcie stawało się nie do zniesienia. Chłopak obok kręcił się nerwowo, pewnie coś brał, brakowało mu tylko skręta w zębach i wymarzony narkoman, tylko jakoś za czysto ubrany, za bardzo zadbany. Facet z drugiej strony milczał, tak jakby jeszcze nie docierała do niego niezwykłość tej sytuacji.
Odezwała się pół szeptem do swoich towarzyszy: -Janusz, tak? Ja jestem Joanna. Nie Asia, nie Aśka, nie Joasia. - uśmiechnęła się ciepło jakby z dystansem do własnych przewrażliwień - Proponuję, uzgodnić listę pytań. Są trzy i nie warto ich zmarnować. Ciśnie mi się na usta "co my tu do cholery robimy?!" ale to chyba niewskazane po tak miłym i oficjalnym powitaniu, prawda? No więc moje propozycje: Kim jesteście? Czego od nas chcecie? i teraz coś osobistego: co z wampirem którego zakołkowałam? Sorry, ale to akurat dla mnie ważne. Obiekcje? |