Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2007, 23:22   #9
Wernachien
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Cholera jasna, tego mi tylko brakowało - wynurzeń osobistych przed drżącym nastolatkiem i facetem - mumią. Zaczęła szybko, starając się nie myśleć zbyt wiele:

- Nie odzywali się do mnie wcześniej. Pewnego dnia poproszono mnie bym przyjechała na komisariat, tam czekał na mnie o tamten goguś - ruchem głowy wskazała na Federalnego, któremu puściła bezczelny uśmiech, tak by nie miał wątpliwości, że mówią teraz właśnie o nim - Chciał bym robiła dla nich za przynętę. Siedział w fotelu z miną taką jaka ma teraz ta czarnula i palił papierosy...

BUM!
Świadomość jak topór uderzyła Joannę. Biały orzeł na jego zapalniczce. Nie myślała o tym wcześniej, nie zwróciła na to uwagi, aż do teraz.

- Cholera kim oni są? Białe orły... Mówił, że kiedyś był wampirem. Gdy odmówiłam współpracy otrzymałam tylko kartkę ze wskazaniem miejsca i czasu. Przyjechałam i natknęłam się na piątkę wampirów. Jednego udało mi się unieruchomić, ale nie widzę go na tej sali.

Starała się podawać suche fakty, wyłącznie te istotne dla sprawy. Zgrabnie ominęła własną frustrację, seksowne ekscesy na fotelu, morze własnych pragnień i niezaspokojenia.

Poczuła dreszcz przebiegający po jej ciele. Zmysłowe wspomnienie pocałunków. Dlaczego mnie nie pociągają normalni faceci? Spojrzała na Adama - niby normalny, dojrzały facet, niby nie brzydal, niby miał bystre spojrzenie i całkiem ładny głos a jednak zupełnie nie iskrzyło.
 
Wernachien jest offline