Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2007, 15:36   #3
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Pieprzysz, borgu, pieprzysz (że się tak wyrażę językiem podobnym, co autor powyższego tekstu ). Czemu? Prosta sprawa.

Okej, chce pograć w jednostrzałówkę polityczną- dobiorę system. Chce pograć potem w małą przygódkę HnS- spoooko, wybiorę kolejne indie. Ale co mam zrobić, jeżeli chce grać w długą kampanię, jeżeli jestem fanem opowieści snutych miesiącami? Co sesje zmieniać system?

Okej. Ostatnio spotkała was strzelanina i przerobiliśmy wasze postacie na Deadlands. Dzisiaj planuje poprowadzić wam miejską przygodę, trzymajcie tutaj karty Cyberpunkowe, a za tydzień bierzemy na warsztat rąbankę w kanałach, zrobię wam karty do moderna... Tak to sobie wyobrażasz? Powodzenia.

Indie i, ogóle rzecz biorąc, systemy ukierunkowane na jeden styl gry to prawie zawsze zabawa tylko na jedną, góra parę sesji. Bawiłbyś się przez trzydzieści sesji w pogromców duchów w In Spectres, gdzie twoim jedynym zadaniem jest właśnie ściąganie tych straszydeł do zaświatów? Grałbyś miesiącami nawet w tych swoich Łowców Ciemności, rypiąc lorda za lordem? No chyba nie do końca...

A co do twojego czepiania się Gasnących Słońc- Ty to wiesz, ja to wiem, większość Polaków to wie. Ale wyobraź sobie, że wiedza o typowej szlachcie w USA kończy się na tym, że "Beckhamowie to chyba jakaś szlachecka rodzina, bo herb mają". Odesłanie ich do stu pozycji książkowych to jeszcze głupszy pomysł- bo zamiast jednego podręcznika, mającego koło 300 stron, nosiłbyś na sesje 50 stron systemu i 10 książek opisujących daną epokę historyczną, by wyjaśnić graczom czym kontusz różni się od kontuaru? A jeżeli liczysz, że gracze nie czytający podręczników przeczytają parę książek i obejrzą parę filmów dla jednej-dwóch sesji... No cóż :P

Pomyśl inaczej- wyobrażasz sobie "Zew Cthulhu" bez opisanej mitologii? Rokuganu bez opisanych zwyczajów samurajów, idealnego ładu i jakiejkolwiek "etykiety" japońskiej? W końcu każdy prawdziwy samuraj to wie. Sorry- wolę mieć cegłę z informacjami, niż pół życia doszkalać się "Co robią szlachcice i czy grają jak David Beckham w nogę".

Pozdr
Ktk
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem