Witam MG i współgraczy
Życzę milej i krwawej, jak to w Sabacie zabawy.
O postaci słów kilka.
Prezes naszej sfory to Victor Andrade don Anjos.
Victor to z wyglądu 35-latek o jakże miłej dla oka aparycji. Urodzony w Brazylii i tam wychowany. Później sporo podróżował po świecie.
Jest on typem mentora (ale nie nachalnego), pedagoga, który lubi bardziej naprowadzać innych na wiedzę i informacje niż je sam bezpośrednio przekazywać.
Dobry strateg i organizator, a przy tym wielki tradycjonalista. Ceni zarówno historię i kulturę kraju z którego pochodzi, jaki i rygorystycznie przestrzega tradycji Sabatu.
Na co dzień nad wyraz opanowany, ale potrafi dać upust swojej bestii i widać, że sprawia mu to radość.
Jest wymagający wobec siebie i innych. Często mówi się o nim, że jest wielkim stoikiem, niemal pozbawionym emocji. Na pewno je rzadko pokazuje, a szczególnie wobec obcych spoza sfory.
Ma głęboki, dudniący głos, który robi nieraz piorunujące wrażenie na słuchaczach.
Z wyglądu, to rosły i muskularnie zbudowany mężczyzna. Na jego ciele widać ślady licznych walk, jaki musiał stoczyć. Nosi blizny z dumą, a czasami się nimi niemal szczyci.
Ubiera się bardzo różnie i zależnie od okoliczności. W większości wypadków są to luźne spodnie, do tego czarna, jedwabna koszula i skórzana marynarka lub kurtka. Na głowie obowiązkowo kapelusz lub beret.
Halfdan kropeczki podeślę jutro.
EDIT:
Jak pisałem w rekrutacji na nazwę sfory proponuję
Atrax Morgue lub po prostu
Atrax
a hasło....
"Kocha się tylko to, od czego się cierpi. "