Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2007, 20:08   #4
Khel
 
Reputacja: 1 Khel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodze
Khel

Khel przechadzał się ulicami Middenheimu, rozmyślając o powodach śmierci swojego mistrza. Jak zwykle ubrany w szarą szatę i z płaszczem zarzuconym na ramiona. Analizował wszystkie znane mu fakty nie potrafił znaleźć sensownej odpowiedzi. Znał swojego mistrza jako wymagającego, ale dobrego człowieka. Czemu przydarzyło się to właśnie jemu. Khel był nieco skołowany, z jednej strony chciał pomścić mistrza, a jednocześnie zastanawiał się czy ma to sens. Skoro jego mistrz nie dał rady to jak on ma sprostać nowemu wyzwaniu. Szedł coraz dalej ulicami, kiedy spostrzegł spore zamieszanie na jednym z placy. Khel zastanawiał się czy będzie potrzebny w tym sporze, był, bowiem wyznawcą Vereny i poproszony o sędziowanie sporu musiał się na to zgodzić. Próbując usłyszeć kłótnie Khel zamyślił się jeszcze bardziej. W pewnym momencie wpadł na kogoś, cała jego uwaga skupiła się na człowieku, w którego właśnie uderzył. Ostatnie dni były jednak na tyle ciężkie, że jedyne, co padło z jego ust to Przepraszam. Niedawno zachował by się inaczej, ale teraz miał spore problemy.
 
__________________
"Gonna die in hell,
gonna pay for all his sins"
Khel jest offline