Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2007, 17:33   #5
Serge
 
Serge's Avatar
 
Reputacja: 1 Serge ma wspaniałą reputacjęSerge ma wspaniałą reputacjęSerge ma wspaniałą reputacjęSerge ma wspaniałą reputacjęSerge ma wspaniałą reputacjęSerge ma wspaniałą reputacjęSerge ma wspaniałą reputacjęSerge ma wspaniałą reputacjęSerge ma wspaniałą reputacjęSerge ma wspaniałą reputacjęSerge ma wspaniałą reputację
Werner Broch

Tuż obok zbiorowiska gapiów szedł mężczyzna, który swą budową przypominał wiekowy dąb. Pierś i tors - szerokie i twarde jak potężny pień, nogi jak kolumny, ramiona grube o węzłowatych mięśniach. Był niezwykle wysoki, dużo wyższy niż przeciętny wysoki mężczyzna. Wszystko emanowało masywnością, budzącą strach siłą, której nic się nie oprze. Mężczyzna miał na sobie płaszcz a pod spodem kaftan kolczy. Obcisłe skórzane spodnie koloru miedzi rozszerzały sie u dołu, okrywając wysokie buty. W pochwie u pasa wisiał ciężki nóż, a osobliwie kuta rękojeść szerokiego miecza wystawała znad jego lewego ramienia. Trzydniowy zarost okalał jego grubo ciosaną twarz. Miał strome czoło i krótkie, niemal białe włosy. Szeroka blizna biegnąca od czoła aż do linii podbródka znaczyła prawą cześć jego twarzy. Broch był mężczyzną w sile wieku. Miał zimne, niebieskie oczy mordercy...oczy, które widziały niejednego umierającego i wchłonęły część każdej śmierci. Jej esencja płonęła w ich błękitnej głębi.

Broch niedawno przybyÅ‚ do Middenheim, by zaÅ‚agodzić spór z dawnych lat, który tkwiÅ‚ w jego sercu jak zadra zadajÄ…c ból przy każdym najmniejszym powrocie do tamtych, jakże odlegÅ‚ych chwil. Nagle poczuÅ‚ uderzenie, które odrzuciÅ‚o go lekko w tyÅ‚. Przy swojej masie niewielu byÅ‚o osobników którzy mogli go przewrócić, choć najemnik zakoÅ‚ysaÅ‚ siÄ™ lekko na swych umięśnionych nogach. Ponurym wzrokiem zmierzyÅ‚ tego, z którym siÄ™ zderzyÅ‚. Elf i jego suche „Przepraszam”. Broch po tylu latach wÄ™drówki zdążyÅ‚ poznać niemal caÅ‚y przekrój tej rasy, doskonale również wiedziaÅ‚ że niewielu szpicouchów odrzuciÅ‚o ten wzniosÅ‚y i pogardliwy ton w którym odnosili siÄ™ do ludzi.

- Uważaj jak Å‚azisz, elfie... – mruknÄ…Å‚ najemnik. W jego gÅ‚osie sÅ‚ychać byÅ‚o wyraźny middenlandzki akcent. - Bo nastÄ™pnym razem zwykÅ‚e „przepraszam” nie wystarczy...

Nie miał na myśli siebie, bo z reguły nie zwracał uwagi na takie rzeczy. W Middenheim jednak roiło się, zwłaszcza w Ostwaldzie, od typów, którzy z chęcią upuścili by temu nieuważnemu elfowi trochę krwi. Ale, to nie była jego rzecz, miał teraz inne sprawy na głowie.
 
__________________
Non fui, fui. Non sum, non curo.

Ostatnio edytowane przez Serge : 10-04-2007 o 17:38.
Serge jest offline