Różnica z moich prywatnych doświadczeń jest ogromna. Inna sprawa, że moje doświadczenia mogą być kompletnie odmienne od cudzych.
Uczciwy RPG na żywo, to jednak przede wszystkim gra towarzyska. Grupka znajomych spotyka się w równym stopniu by pożartować i pogadać, jak i pograć. Sama gra też ma kompletnie inną dynamikę, bo przecież wszystko dzieje się tu i teraz. Stąd nastawienie na akcję sprawdza się lepiej, niż rozwlekłe fabuły i odgrywanie postaci, bo kiedy reprezentant drużyny już od dwudziestu minut gada z burmistrzem, to drużynowy wojownik z nudów siedzi na facebooku.
PBF to już zabawa w gruncie rzeczy zupełnie obcych sobie ludzi. Aspekt towarzyski jest przez to mocno ograniczony i część gry staje na pierwszym planie. Z racji jednak dość ślamazarnej dynamiki, wartka akcja wcale nie jest wartka i aspekty sensownej fabuły i odgrywania postaci wychodzą na pierwszy plan. To jednak jest jakaś pisarska wprawka, wspólne snucie opowieści i kreowanie historii, a nie ekscytujące rzuty kostkami od których wyników zależy być albo nie być naszych postaci. |