Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2007, 11:32   #10
Khel
 
Reputacja: 1 Khel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodze
Khel

- Nazywam się Khel Milles i jestem czarodziejem. Muszę powiedzieć, że nie obchodzi mnie to, co o mnie myślicie. Mi też nie podoba się to, że musze tu być. Skoro taka była wola Vereny, niech i tak będzie. Zamilkł na chwilę poczym dodał. Mam nadzieję, że wasze umysły są tak silne jak karki, bo tam gdzie się wybieramy, można spodziewać się wszystkiego.

Nie ufał nikomu w tym pokoju, ale wiedział, że nie ma wyjścia. Może to pomoże mu zapomnieć o stracie jedynego przyjaciela. Khel był naprawdę religijny, i wierzył, że sprawiedliwość i obrona Imperium była jego obowiązkiem. Jedyne, co mu się nie podobało to fakt, że nie miał prawa wyboru. Khel spojrzał na łóżko, nie wyglądało wcale gorzej niż to z gospody, w której spędził ostatnią noc. Ostatnią noc swojej wolności.

- A więc teraz jesteśmy na siebie skazani. Niech i tak będzie. Mam jedynie nadzieję, że mogę na was liczyć na polu bitwy.

Mówiąc to położył się na łóżko. W myślach prosił panią sprawiedliwości o opiekę. Odmówiwszy krótką modlitwę przewrócił się na plecy udając, że zasypia. Tak naprawdę jeszcze długo analizował obecną sytuację. I próbował odnaleźć pozytywne aspekty wcielenia do wojska.
 
__________________
"Gonna die in hell,
gonna pay for all his sins"

Ostatnio edytowane przez Khel : 11-04-2007 o 11:53.
Khel jest offline