Bardzo przepraszam za nieobecność. Było wiele powodów, praca po 12 godzin jeżdżąc po dziwnych miejscach od podkarpacia do morza, musiałem przejąć obowiązki nieobecnych na urlopach. Neta miałem bardzo rzadko. Zmęczenie doprowadziło mnie do małego wypadku przy pracy, a jak już byłem w domu to do tego wszystkiego doszły do tego problemy rodzinne.
Teraz już się w ogarnąłem i tempo moich odpisów powinno wrócić do normy, o ile jeszcze chcecie kontynuować sesję. Ja tak, w końcu trochę pracy w to włożyłem. |