21-08-2015, 13:31
|
#26 |
| Ktoś krzyczał i to do niego. Dawno czegoś takiego nie doświadczył.
- 2304 założenie imperialnych kolegiów magii. - Miał to pamiętać nawet obudzony w środku nocy i zanim ocenił co się dzieje półprzytomnie wypowiedział datę.
Volker spieprzył wartę, chyba on bo to on krzyczał a na niego darł się Roran, czym tracił cenny czas.
Felix poderwał się, zarzucił tarczę na plecy, żeby nie oberwać w nie strzałą i skoczył do konia.
- Spierdalamy! - To określenie dawało mniejsze pole do dyskusji na temat ich taktycznego położenia.
- Elfie, ciemno, prowadź przez las!
Upewnił się, że jego zwierzęcy towarzysz jest z nim i sam wskoczył gotowy do drogi. Najchętniej chciałby jechać za kimś kto jest zwinny i lepiej widzi po ciemku ale jeżeli ucieczka będzie całkowicie bezradna to będzie musiał sobie radzić.
- Głowy nisko! - Przypomniał jeżeli ktoś zapomniał. Oberwać gałęzią podczas ucieczki byłoby opłakane w skutkach. |
| |