Wątek: Elfi Arcymag
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2015, 19:44   #10
Evil_Maniak
 
Evil_Maniak's Avatar
 
Reputacja: 1 Evil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputację
Moje pierwsze WFRP to rzeczywiście był taki powergaming jak w temacie. Pierwszoedycyjny czarodziej, kowal magii (jakiś taki dodatek znaleźliśmy) i tam inne pierdoły. Jako nastolatek to była fajna gra, stwory które napotykaliśmy poruszały wyobraźnie, problemy były iście heroiczne, magia była wszechobecna i przepotężna. Kolega miał wiedźmina, a jeszcze jeden kupca (oficjalnie to był kupiec). Nadal wspominam mojego Zedicusa, ale rzeczywiście problem jest taki, że on zwyczajnie nie umierał. Ciężko grać realistycznie, kiedy twoja postać jest na tyle mocna, że zwyczajnie nie może umrzeć. Dlatego tak negatywnie odnoszę się do tego tematu i pomysłu high-levelowych postaci.

Takie bidulki, które kręcą się koło tej drugiej-trzeciej profesji i nie mogą trafić w tego pieprzonego troglodytę to jednak wywołują więcej emocji :)

A co samego drugiego wiatru - o ile elfy mogą władać to przyswojenie sobie tej wiedzy zajmuje setki lat. Nawet jak trafi do wieży Hoetha, to co dalej? MG powie "2000 lat później" i jazda? Mam drugi wiatr, czas zabijać smoki? Jakoś to do mnie nie przemawia.
 
Evil_Maniak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem