Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-04-2007, 21:35   #4
Darken
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
Sięgnąłem do kieszeni. I jeszcze raz. I jeszcze. Kieszeń była pusta, a przecież pilnował się przez cały czas. Cholerni złodzieje, że nawet paczkę papierosów ukradną.

Taksówkarz był jakiś dziwny, jak ktoś kto pochodzi z dawnego serialu telewizyjnego, gdzie jucha nie ściekała się tak często jak w życiu.

-Streanford, Streanford...-pomruczałem stojąc na deszczu i zastanawiając się czy chce zaryzykować złapanie syfilisu. Jednak nie. Deszcz nie napawał mnie optymizmem co do takiego rozwoju sytuacji.

Stałem nadal, myśląc czemu jestem mokrym debilem który nie schowa się przed deszczem. Zastanawiałem się już nad tym kiedyś. Kurwa, co ja robię, stoję i sobie dumam.

Taksówkarz, tak to był ten taksówkarz. miał ochotę zadzwonić do ich centrali i...
Nie wiedział co, ale że było to na pewno ważne.


Mam nadzieje tylko nadzieje, że ta mała zrozumiała aluzję, kiedy dałem jej ten pieprzony kupon ze słonikami. nie była głupia, ale bystra też nie. Ale to był tylko kupon.

Nie wiedział jeszcze, jak porachuje się z tym sędzią. Był stałym klientem, ale to nic a nic nie znaczyło w Sin City. Po prostu nie miałem jak go dotknąć, a on mnie nie chciał... Jakkolwiek by to gejowsko nie brzmiało, żyłem bo on tak chciał. On żył pomimo tego, że nie chciałem by to robił. Moje kurwy też nie chciały. To znaczy te żyjące, bo inne już nie żyją.
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline