Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2015, 10:45   #385
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Mortensen zaklął cicho i sięgnął po kolejny pocisk. Gunther miał więcej szczęścia i jego strzała przebiła pancerz demona. Dobrze było widzieć, że stwora da się zranić, chociaż samo trafienie zamiast ostudzenia zapałów monstrum sprawiło mu przyjemność trudną do ogarnięcia umysłem człowieka. Bo i jaka istota raduje się z własnych ran i bólu?

Próba zebrania wszystkich na piętrze zrujnowanej baszty nie przyniosła rezultatu. Właściwie to czego mógł się spodziewać po brodatym pokurczu? Z pewnością nie rozumu. Jedynie on i Gunther zachowali rozsądek i próbowali zabić lub chociaż osłabić wroga zanim dotrze do wieży.

Nie było co czekać, aż poradzi sobie z dwójką poranionych przecież obrońców. Założył strzałę na cięciwę, przymierzył i wypuścił. Takiego przeciwnika lepiej było razić na odległość.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline