Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2015, 11:07   #1
Lodowa Maska
 
Lodowa Maska's Avatar
 
Reputacja: 1 Lodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znany
[Warhammer II ed] Imię Bestii

IMIĘ BESTII

Sylvania. Spowita mrokiem kraina występku i czystego zła. To jedynie jedna z opinii jaką można usłyszeć w drodze do tej przeklętej prowincji. Stare zamczyska i ruiny wznoszą się na wzgórzach spowitych mgłą, wyrastając ponad zubożałe tereny wiosek i nieurodzajów. Nie bez powodów większość podróżnych omija ten teren szerokim łukiem po mapie. Nawet urzędnicy cesarscy oraz poborcy podatkowi pojawiają się tutaj w ostateczności. Można śmiało rzec, że jeśli tu zbłądziłeś to alboś na tyle odważny… alboś głupiec.


Sylvania okiem podróżnika

Sylvańskie drogi nie są patrolowane od czasu kiedy ostatnia grupa strażników padła ofiarą ‘dzieci księcia’. Jakakolwiek zorganizowana sieć informacyjna lub militarna nie istnieje. Aktualnie na południe i zachód od Eisigfurt tereny patrolowane są przez oddziały Hrabiego von Stolpe, który przekazał do tego celu znaczny oddział własnych żołnierzy we współpracy ze stirlandzką Strażą Dróg i Mostów. W śledztwo zaangażował się również Zakon Rycerzy Kruka z Siegfriedhof.


Sylvania. 23 Kaldezeit 2522 Anno Sigmaris. Trakt do Tempelhof


Droga do Tempelhof mimo iż łatwa do pokonania, wydawała się ciągnąć w nieskończoność. Surowy krajobraz Lasu Głodu spowity gęstą mgłą, wyboista droga, usłana głazami w gęstym błocie i płynąca po lewej rzeka Eisig. Mgła ciężko opada na tafle wody ukazując jedynie wystające przy brzegach zarośla. Niewielki oddział śledczych spojrzał przed siebie, gdyż w końcu w oddali na tle majestatycznych Gór Krańca Świata ukazała się im mała osada położona w Dolinie Vanhalden. Ubogie chaty otoczone mizerną palisadą mocno kontrastują aktualnie z rozbitymi wokół namiotami w barwach zróżnicowanych oddziałów zbrojnych. Powiewające we mgle chorągwie poświadczyły obecność 9 Regimentu Pieszego i 2 Pułku Kawalerii Lekkiej ze Stirlandu. Dało się zauważyć również barwy Chorągwi Przybocznej Hrabiego von Stolpe. Bardziej na uboczu rozbili swój obóz rycerze z Zakonu Kruka. Przy samej bramie natomiast stacjonuje patrol Straży Dróg i Mostów, której na tych terenach już dawno nie widziano.



9 Regiment Pieszy Stirlandu
Sierżant Wilfried Hoss

- Dotarliśmy w końcu. Już mi kiszki marsza grają, a z pewnością i wy się posilicie zanim zaprowadzę was do dowódcy. W końcu trupy wam nie uciekną - rzekł z wyczuwalnym lokalnym żartem sierżant Wilfried Hoss.

Ruszyliście w asyście stirlandczyka traktem w głąb doliny. Tutaj rzeka Eisig odbija w głąb doliny, a same tereny przynależne pod Tempelhof bynajmniej nie świadczą o jakichkolwiek uprawach. Jałowe ziemie i wysoka trawa to jedyne co ciągnie się tutaj aż do samych Nawiedzonych Wzgórz. W oddali pośród okolicznych szczytów widać zarys budowli, która z pewnością niegdyś była majestatycznym zamkiem.


- Gdzieniegdzie wokół palisady przebiegnie jakaś kura czy kaczka, a tak nawet kulawego kota nie uświadczysz - rzekł sierżant, jakby odciągając wasz wzrok od ruin zamku. Spiął konia w galop i ruszył wprost na namioty wojsk Stirlandu, przy których rozpalone są ogniska. Z wieży strażniczej usłyszeliście dźwięk rogu, który z pewnością ma alarmować o waszym przybyciu.
 
Lodowa Maska jest offline