Adorra - Jesteś impotentem? - rzuciła mniej więcej takim tonem jakby pytała się o drogę. Podniosła się nie omieszkając zabrać przy tym swojej butelki wina i spokojnym krokiem poszła do wynajętego pokoju. Vis
[media]http://orig02.deviantart.net/a38c/f/2014/319/c/e/silver_autocracy_by_procerdecrepusculum-d6i3225.jpg[/media]
Vis był bardem. I jak każdy bard uwielbiał cielesne rozkosze. Właśnie stał na korytarzu, tuż przed pokojem w którym czekała na niego Adorra. W dłoni trzymał butelkę wina, pamiętał że po nią wychodził, ale nie pamiętał by ją zakupił. Ale czy to ma znaczenie? Z cichym skrzypnięciem otworzył drzwi i wślizgnął się do środka, już po dwóch krokach natknął się na chętne ciało. Teraz miał zamiar się bawić. A co przyniesie los później? To się jeszcze okaże. |