Wątek: [DC] Aftershock
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2015, 13:48   #5
RyldArgith
 
RyldArgith's Avatar
 
Reputacja: 1 RyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwu
- Katsu, siły specjalne mogą mieć wsparcie snajperów. Widzisz jakichś ze swojej pozycji?
Stała na szczycie wieżowca, obserwując z tego punktu park i jego otoczenie. Stała i patrzyła, zaś słowa jakie słyszała w komunikatorze dochodziły do niej. Jakiś czas trwało nim zdecydowała się odezwać przez komunikator. Wydawać by się mogło że trwało to wieczność. W rzeczywistości jednak ta chwila zawahania była krótka. Cztery wdechy. Nie mniej, nie więcej. Cztery.
Wpatrywała się w wejścia do parku, widząc z tego miejsca opancerzone furgonetki i inne radiowozy.
- Nie podoba mi się to- pomyślała. Zacisnęła dłoń w pięść, popatrzyła na swój pierścień. Była gotowa na ewentualny atak jej grupy. Sytuacja jaka się rysowała przed nią była wystarczająco zaogniona. Ona zaś aż gotowała się do akcji. Zamknęła oczy. Jeszcze jeden wdech. Wystarczająco by zobaczyć w myślach ponownie upadek jej mistrza.
-Oczyść umysł dziewczyno- głos w jej głowie szeptał do niej.- Skoncentruj się. Nie ma miejsca na gniew. Tylko skoncentrowana dasz radę.
Gdy skończyła rozmyślania powiedziała do komunikatora.
- Nie widzę snajperów. Wszystkie wyjścia zablokowane. Po terenie krąży kilka pojazdów, z tym paskiem na bokach i napisem Policja...Do tego kilka innych pojazdów.
Gdy zobaczyła co się dzieje z jednym z zaatakowanych który próbował przebić się kataną krzyknęła do komunikatora:
- Musimy działać! Nie ma czasu. Ten dzieciak zaraz sie zabije!
Osłoniła się polem siłowym.
 
RyldArgith jest offline