Alusair wysłuchała Charlesa z wyraźnym uśmiechem.Gdy wszyscy skończyli wstała i powiedziała do nich:
-Oczywiście,otrzymacie nagrodę-zależną od waszego wkładu w te eee zadanie,ale nie będziecie mieli na co narzekać,obiecuje.Co do szczegółów,najświeższe wiadomości będziecie otrzymywać na bieżąco.-Skineła ręką,a z cienia w rogu wyszedł jakiś mężczyzna z dzbanem wina.Rozlał je wam do puchaów i niezauważalnie i niezwykle szybko położył coś na kolanach Charlesa po czym odszedł.Ten szybki ruch zauważył jednak Quincey.Księżniczka kontynuowała.
-Dotychczas wysłali skrytobójców,zatruli mi pokarm i zaatakowali mnie za pomocą nieumarłych sług,gdy byłam przy grobowcu ojca.No,to wystarczy,date i miejsce juz załączyłam-uśmiechneła się nieznacznie,po czym szybko wyszła z komnaty. |