Wieści z frontu - zebrano 200% potrzebnej kwoty co oznacza, że książka wyjdzie w w twardej oprawie i tak dalej.
Dziękuję Wam bardzo, bo wielu ludzi z LI wsparło mnie i to niemałymi kwotami.
I z anegdot od mojej korekty:
1. Mogę sprawdzać pana książkę tylko w dzień, w nocy za bardzo się boję.
2. Pisze Pan baaardzo dobrze.
3. Ma Pan gęsty styl, co akurat jest dobre.
4. Nigdy nie czytałam tego typu literatury i śnią mi się złe sny
5. Akcja wciągnęła mnie. To niedobrze. Zaangażowałam się i mogę nie dostrzegać błędów.
Boże, zepsułem kobietę. A to dziennikarka i doktorant filologii polskiej
jestem jednak straszną, łysą i pradawną grozą, czyż nie
Jest moc
To mnie strasznie podbudowało. I nie dowiedziałbym się tego, gdyby nie Wy i wiara w to, że potrafię pisać. Bo ja tej wiary w swoje siły, przyznam się uczciwie, nie miałem.
Uwielbiam Was za te wsparcie.
Zapraszam też na facebook - tam mam swój profil, a po wydaniu książki będę chciał założyć również stronę dla czytelników. Tam będzie można pogadać nad - mam nadzieję - Waszą ulubioną książką
Taki żarcik.
Pozdrawiam i uściski dla Was kochani za okazane zaufanie i pomoc.