Wątek: Benesburg
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2007, 21:09   #1
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Benesburg

Haldir
Starszyzna Twego plemienia postanowił, że powinieneś wyruszyć w świat ludzi i go trochę poznać. Niechętnie spakowałeś najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszyłeś. Podróżujesz już po świecie ponad tydzień. Właśnie zbliżasz się do wsi gdy nagle poruszają się dwa krzewy. Krzewy okazują się dwoma doskonale zamaskowanymi elfami które mierzą do Ciebie z łuków. Jeden z nich kazał Ci śpiewnym głosem iść z nimi, nie miałeś wyboru. Podczas waszej krótkiej podróży do wsi elfy się do Ciebie nie odzywały i szły tak, żeby wzajemnie się ubezpieczać. Gdy dotarliście do wsi ukazała Ci się do połowowy zrobiona palisada i kilkanaście budynków. Elf poprowadziły Ciebie do gospody gdzie przy długiej ławie siedziała dziesiątka zbrojnych. Od stołu wstał barczysty mężczyzna ubrany w zbroję kolczą i pełną płytową osłonę rąk, przy pasie wisiał mu buzdygan i sztylet, odezwał się do Ciebie:
-Usiądź i powiedz kim jesteś.

Arheon
Wyruszyłeś za swojm odwiecznym wrogiem do Delberzy po drodze musiałeś przejść przez wieś Benesburg. Wieś jak wieś od innych odróżniała ją tylko zrobiona do połowy palisada i to, że nie było słychać, żadnych psów. Minąłeś wieś i po przejściu dwóch kilometrów znów wróciłeś do niej. Potem jeszcze raz. Za trzecim razem postanowiłeś dowiedzieć się w gospodzie co się tu dzieje. Wszedłeś do gospody w której nie licząc kilku chłopów była dziesiątka zbrojnych i trójka elfów. Mężczyzna który właśnie stał i mówił coś do elfów, zwrócił się do ciebie:
-Usiądź i powiedz kim jesteś.

Nihai
Kiedy przechodziłeś przez wieś postanowiłeś zatrzymać się na chwilę. Od rana siedzisz tam w towarzystwie kompani najemników. Jak się okazało z wsi w której obecnie jesteś nie można wyjść. Radziłeś właśnie z przywódcą najemników, tęgim mężczyzną o imieniu Wolfgang kiedy przyszli zwiadowcy najemników wraz z elfem po chwili wszedł uzbrojony człowiek.

Lev
Mile nie wspominasz swojej ucieczki z Delberzy, mąż kobiety z którą akurat byłeś próbował Ci wyperswadować za pomocą pięści, że nie podrywa się mężatek. Aktualnie jesteś w małej wsi której nazwy nie znasz, postanowiłeś udać się do karczmy. W karczmie było tłoczno od zbrojnych, zanim cokolwiek zrobiłeś jeden ze zbrojnych powiedział:
-Może usiądźmy wszyscy bo jak pewnie zdążyliście już zauważyć w tej wsi dzieje się coś nie dobrego.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]

Ostatnio edytowane przez Szarlej : 17-04-2007 o 21:39.
Szarlej jest offline