Wątek: Bezludna Wyspa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2007, 09:56   #10
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Korpulentny biały człowiek lezy sobie na plazy , ciepły piasek grzeje mu plecy a morze delikatnie obmywa mu stopy ... „Tak jest super „ Siega dłonia po kieliszek martini (wstrzasniete , nie mieszane ) ... Mała , zielona oliwka na dnie kieliszka dodaje drinkowi smaku luksusu ...
Johan spoglada w lewo ... jakas prawie naga kobieta biegnie w jego strone ... jej wzrok mowi wszystko ... Ona go pragnie !! Dwuznaczny ton jej słow jest dla niego jasny ..." Hej !" – woła do niego- " Hej !" .
Johan chce się podniesc ... wszak takie okazje nie zdarzaja się często ... ale nie może ... !
Piasek niczym magnes trzyma go tuz przy ziemi ...

Szlak ! ... po chwili szłyszy kolejne głosy ... czyzby na plazy nie byli tylko we dwoje ? ...
Kobieta nie dobiega do niego ... jej obraz rozmazuje się ...
Sen minał ... a był taki przyjemy . Powoli obrazy zeszłych godzin docieraja do lezacego grubasa .
Trzaski drewna , paniczna ucieczka ... kilku ludzi , którzy staneli mu na drodze do szalupy ...
Krzyki , płacz ... O żesz ! Porozrywane obrazy zaczynaja łaczyc się w całosc ... w jedno słowo KATASTROFA ...
Nie ! to na pewno jakis sen ... – stara się przekonac sam siebie ,jednak głosy które do niego dobiegają zdaja się potwierdzac nocne obrazy .

Teraz słyszy wyraznie , wokół niego „do życia „ budzi się kilka osob ...
Nie otwiera oczu ... powoli władza z nogach i rekach zaczyna powracac ... a sół w oczach powoduje ze łzy ciekną mu spod powiek niczym jakies bitej babie ...
Siega reka do twarzy , stajac się otworzyc oczy ... Przenikliwe słoneczne swiatło smagneło go po oczach niczym knut wieziennego klawisza . Johan zaczyna trzec oczy dłona ...
Zaklał szpetnie gdy do bolu wywołanego sola dodał niemiłe uczucie wtartego w oczy pisaku .
Absurdalnosc jego bezradnosci powoduje ze czuje wsciekłosc ... Zrywa się niespodziewanie z piasku ....
 
denis jest offline