Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2015, 11:37   #7
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Huknął strzał, mieszanka żwiru i ołowiu sieknęła w środek szarżującej bandy. Nikt nie padł, ale wielu z nich miało pełno ran, jeden nawet straciło oko. Chwilę potem ogarnęły go płomienie, rzucił się na ziemie by zdusić płomienie, ale nie na wiele się to zdało.
Telemnar i Elladris szaleli w pierwszej linii odgradzając się od wroga szkarłatna stalą. Ale trzeba to przyznać wróg mimo, że słabiej wyszkolony to zawzięty.
Nagle padł pierwszy trup, świński łeb zatoczył łuk i spadł w piach. Kolejny nadział się na sztych Elldarisa, niestety wykorzystał to kolejny ciał w udo elfa. Szczęściem w nieszczęściu było to że trafił płazem, krew nie trysła, ale noga przez chwilę była bezwładna, co wykorzystał kolejny by pchnąć włócznią. Stormrage zbił cios przedramieniem mało nie wypuszczając broni.
Telemnar mia więcej szczęścia, podbił nogę pierwszemu i pchnął go pod ramię, drugiego uniknął piruetem i chlasnął przez kark mijając go. Świniak przeszedł jeszcze trzy kroki, zanim kolanie się pod nim nie ugięły. Atak trzeciego sparował na skrzyżowane ostrza i kopnięciem odrzucił wroga w tłum atakujących. To mu dało sekundy wytchnienia. Kolejnych dwóch skoczyło na niego, jęknęła zderzająca się stal.

Sir Duncan stał przed trolem. I słusznie, bo ze kłębowiska wokół elfów wyskoczyły dwa quilboary. Pierwszego trafił w pierś, drugiego tylko musnął. Ash'Ai nie czekał jak dziewica na pokładziny. Przyładował z zamachu rannemu w łeb odrzucając go w tył. Wróg znieruchomiał w pyle.

Goblin tymczasem sprawnymi, profesjonalnymi ruchami ładował strzelbę. Wyglądał jakby chaos wokoło nie miał na niego żadnego wpływu.

Mechanika:
Pozwoliłem sobie zrobić od razu kolejną turę.
Elldaris
-2 to następnego testu, fartownie że bez ran, ale i tak groźnie to wygląda.
Położył 2 wrogów, ale kolejnych dwóch zajęło ich miejsce.

Telemnar
bez ran, zabił 2, trzeciemu pozwoliłem sobie zastosować akcję bez ranienia, ale osiadaniem jakiegoś bonusu. Zamiast ran, rzuciłem go pod nogi nacierającym, test wyszedł słabo, zbił z nóg tylko jednego, ale i tak dzięki temu ten którym rzucił i jeszcze jeden są w tej turze wyłączeni, a atakuje go tylko 2 nowych.

Duncan
Jednego zranił poważnie, drugiego tylko na -1 do testu. Ash'Ai przyłożył temu rannemu bez magii, wystarczyło by zadał 1 obr. Szkoda magii na to.

Jak widzicie takie rozwiązanie, 2 tury za jednym zamachem by przyśpieszyć walki?

 
Mike jest offline