Wątek: Dziwne zlecenie
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2007, 22:39   #1
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Dziwne zlecenie

Wszystko wśród nocy żywi sekretne obawy:
głucha cisza i dźwięki, czas, a także miejsce.
Uśpieni w bezruchu czy też lunatycy
bezradni jesteśmy wobec owej trwogi.

Lecz nie wystarczy zamknąć oczu w mroku
ani w sen zapaść, by więcej nie patrzeć,
gdyż w surowej ciemności i w grocie uśpienia,
to samo światło nocy znów nas obudzi.

Wtedy to, niby człowiek, co marzy na jawie,
bez celu i powodu zaczynamy biegnąć.
A noc przytłacza nas swoją tajemnicą
i mówi nam, że umrzeć to znaczy się zbudzić.

I któż pośród cieni odludnej ulicy
na jakimś murze, w sinym lustrze samotności
nie ujrzał, jak coś kroczy, podchodzi ku niemu,
i nie czuł chłodu trwogi, śmiertelnego lęku?

Lęku, że jest już tylko pustym ciałem,
które przywdziałby każdy, ten lub inny człowiek,
trwogi, że jeszcze żyjąc, jest już nieobecny,
obawy, czy to wszystko istnieje naprawdę.


***

Deszcz stukał miarowo o szyby, za oknem przesuwały się szare, kłębiaste chmury, a wiatr uginał gałęzie tych kilku miejskich drzew. Dziś raczej nie pojawi się słońce.

Radek już nie spał. Godzina 9 to odpowiednia pora by już nie spać. Usłyszał jakieś stukanie dochodzące z klatki schodowej, dziwne, miarowe, trochę stłumione. Postanowił więc wyjrzeć przez wizjer. Stukanie ustało, na klatce nie było nikogo widać. Otworzył drzwi wejściowe i rozejrzał się na korytarzu. Pusto, cicho. Na ziemi leżał list w nieopisanej kopercie. Podniósł go i zabrał do domu.

Radosław Gruszczyński jest człowiekiem, który z doświadczenia jest zawsze ostrożny i podejrzliwy. Rozerwał kopertę i wyjął z niej list. Biała kartka papieru zapisana była koślawym, trochę dziecinnym pismem. W kopercie było też zdjęcie przedstawiające mężczyznę w średnim wieku.



Trzeba go zlikwidować, po cichu, bez świadków, kulka w łeb. Połowa zapłaty wpłynęła już na Twoje konto. To motywacja do wykonania zadania. Reszta po robocie. Cel to Paweł Dębowski, zamieszkały przy ulicy Warszawskiej 15.

I to wszystko. Żadnego podpisu, żadnej daty. Radek sprawdził w Internecie stan konta. Od wczoraj liczba powiększyła się o 70000 dolarów.

----------
Zamieszczony wiersz "Nokturn lęku" napisał Xavier Villaurrutia (tłum. Joanna Petry-Mroczkowska)
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline