Wątek: Dziwne zlecenie
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2007, 12:49   #2
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Radosław Gruszczyński






Dziwne, pomyślał wyłączając komputer. Jeżeli przelał mu pieniądze wprost na konto to musiał być któryś ze stałych klientów. Ale oni mieli numery do pośredników, mieli e-maila... Może jakieś "polecanki"? Zdawał sobie sprawę, że w tym fachu niewielu jest lepszych od niego. A może już jest najlepszy? Wszystkie "młode wilki" bawią się w ładunki wybuchowe i karabiny snajperskie, robią strasznie dużo hałasu. A klientom zależy na dyskrecji i ciszy. A starsze pokolenie? Ktoś jeszcze był w zawodzie? Henryk. Ale Henryk miał naprawdę straszną astmę, jego sprawność fizyczna była prawie zerowa. No to zostałem sam, westchnął cicho wchodząc do łazienki.

Przemył twarz zimną wodą- raz, drugi i trzeci, to zawsze pobudzało go do myślenia. Dostał już pieniądze, wypadałoby się więc pospieszyć. Klienci nie lubią czekać, denerwowali się. Każdy dzień to kolejne pytania- a może wpadł? Może zaczął sypać? Ale ja nie wpadłem od pięćdziesięciu lat, znów mruknął sam do siebie. Za dużo gadał do siebie, wiedział to już od dawna. Nie chciał zdziwaczeć na starość.

Siadł przy stole, nalewając sobie wcześniej w kuchni pełen kubek kawy. Warszawska 15, Warszawska 15, co tam było… Pewnie jakaś kamienica. Kolejny właściciel całego budynku? Czyli biedny to on nie jest… Sama sprawa też będzie utrudniona, w końcu ulica jest dość ruchliwa, zaraz obok jest uniwerek i te kluby studenckie. Będzie musiał załatwić sprawę szybko i cicho. Nic efektownego, najcichszy z pistoletów, do tego z tłumikiem… Ale to później.

Wziął z biurka swojego niedawno kupionego laptopa i położył na stole, uruchomił go. Trzy łyki kawy i już był w pełni gotowy do pracy- całkiem niezły sprzęt. Włączył szybko Outlooka, ściągnął pocztę (Sprawdzę ją wieczorem, mruknął sam do siebie) i podczepił do komputera skaner. Mały, drogi i dobry. Szybko zeskanował zdjęcie tego całego Pawła Dębowskiego i zapisał na pulpicie. Potem szybki mail do Roberta, człowieka który za naprawdę niewielkie pieniądze zawsze robi mu „rozeznanie” wokół celu- gdzie mieszka, jak mieszka, czy ma ochronę, co robi, ile zarabia… Ogólnie rzecz biorąc, po czymś takim Radosław dostaje najczęściej pełną dokumentacje- od medycznej, przez wyciągi z kartotek policyjnych, po plan dnia. A to wszystko za parę tysięcy dolców…

Wysłał dane i zdjęcie. Teraz musi chwilę poczekać, chwila w sam raz, żeby coś zjeść. Zjeść, odebrać dane, poćwiczyć trochę i wziąć się do roboty. O tak, to był dobry plan poranka…
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.

Ostatnio edytowane przez Kutak : 20-04-2007 o 12:51.
Kutak jest offline