Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2015, 23:47   #28
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Większością głosów zdecydowano udać się do pobliskiej osady. Z wąwozu wycofali się bez problemu, gdy odeszli kawałek znikło też uczucie bycia obserwowanym.

Ruszyli w drogę, a czekał ich dłuższy marsz. Szczęśliwie przed wieczorem ujrzeli kamienny mur otaczający osadę. Co prawda pewnie żaden z nich by się nie przyznał, ale nogi już im w dupę wlazły. Gdy podeszli bliżej zobaczyli że coś jest nie tak z bramą. Jedno skrzydło widziało krzywo, drugiego nie było widać. Jeśli ktoś obserwował teren z muru to musiał ich dostrzec, ale wciąż nie było widać reakcji. Podeszli bliżej, przez otwarta bramę dostrzegli chodzących wewnątrz ludzi. Każdy z nich miał przy sobie broń, choć nie była to broń z prawdziwego zdarzenia. Siekiery, widły, czy nabijane kolcami maczugi lub młoty. Paru miało miecze czy topory. Nie wyglądali na żołnierzy, raczej na uzbrojonych wieśniaków.

Kaozz dostrzegł charakterystyczne osmolenia na zwisającym skrzydle bramy. Ktoś ją wysadził.
 
Mike jest offline