Gdy Glein ( uprzednio wypytany o cel podrozy) wjechał na zamkowy dziedziniec , a ciezkie drewniane wrota okute żelazem z trzaskiem zamknęły się za jego plecami , narescie mogł nieco się rozluznic .
Kamienne mury wydawały się w nikłym swietle pochodni nadzwyczaj potężne .
Nieliczne krople deszczu uderzały o miedziana blache dążonu powodujac cichy odgłos ...
Po chwili do przybysza podbiegł młody chłopiec , ubrany w płcienne portki i równie zgrzebna koszule ...odebrał konia od Gileina i usmiechajac się wesoło prowadzac zmeczone zwierze do wnatrza drewnianej stajni .
Kon najwyrazniej wyczuł ze podróz dobiegła konca z ochota ruszył za chłopcem .
W tym czasie na dziedzincu pojawiło się trzech starznikow . Jeden znich ... najstarszy wiekiem z sumiastym wasem , połozywszy dłoń na rekojesci miecza spojrzał na wyciagniety pergamin .
- Dobry człowieku , pora już pózna pora a dziedziczka zapewn już spi . Pojdz zatem z nami do koszar . Dostaniesz ciepła strawe a i miejsce do spania się znajdzie . Widac zes nie nawykły do nadmiernej wygody , to i u nasz będzie ci dobrze . A Greta nasza kucharka z pewnoscia da ci gulaszu i chleba . A i kufel piwa się znajdzie . – dłonia wskazał na jasno rozswietlone wejscie za swoimi plecami . – A co do pogody ... od jakiegos czasu ciemne chmury i dzesz często nawiedzaja te okolice ... a z nimi i zwierzoludzie wyłarza na pola ...A teraz wybacz ze nie będę ci towarzyszył , ale obowiazki wzywaja ... – wraz z dwoma przybocznymi ruszył waskimi , kamiennymi schodkami w góre , na blanki ...
Wnętrze koszar było ciepłe , suche i przyjemne . Trzy długie stoły na których stały kaganki , kominek pod sciana w którym płonął ogien i smakowity zapach dobiegajacy z kuchni połozonej za drzwiami .
Przy jednym ze stołow siedział człowiek w wieku lat może 25 ... solidnie zbudowany . przed nim stał dymiacy kubek . Gdy Glein stanał w dzwiach Gaston spojrzał w jego kierunku .
Ostatnio edytowane przez denis : 22-04-2007 o 22:20.
|