Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2015, 13:03   #8
Seachmall
 
Seachmall's Avatar
 
Reputacja: 1 Seachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputację
Socrato

Z momentem dotarcia do obozu Socrato wraz z innymi Ozdali zostali poprowadzeni przed "Architekta Wojennego" Sergeusa. Socrato słyszał o nim, jeden z młodszych Primari, stworzony przez Ozdala niedługo przed odejściem bogów, Sergeus znał się doskonale jak przeprowadzać wojny od strony zasobów. Ponoć podczas pierwszej wojny Septimonii z istotami, które zamieszkiwały te tereny, Sergeus doprowadził do upadku jednego z wrogich miast bez wystrzelenia jednej strzały czy zadania jednego ciosu.
Opowieści nigdy nie opisywała Primari, pewnie dlatego, że jego wygląd był dość przeciętny i można by go pomylić z kimś uboższym w boską krew. Wysoki na jakieś 160 cm mężczyzna o szarych włosach trzymanych w nieładzie, miał na sobie brązową kurtkę, zieloną koszulę oraz brązowe spodnie. Jego oczy były zasłonięte parą grubych czarnych gogli, a Socrato nie był pewny czy Sergeus jest wstanie je zdjąć ponieważ wyglądały na wrośnięte w jego twarz.

[media]http://images.fineartamerica.com/images-medium-large-5/the-steampunk-sci-fi-gary-heller.jpg[/media]


Ozdali przywitał otwarcie swych gości.
- Witajcie, witajcie. - Architekt uścisnął dłoń każdemu kto został mu przedstawiony. Zatrzymał się na chwilę przy Socrato - Ty jesteś uczniem Xersusa, prawda? Opowiadał mi sporo o tobie, mam nadzieję, że po tym wszystkim będziemy mieli czas porozmawiać. - uśmiechnął się i ruszył dalej. Kiedy zakończył zaczął przydzielać wszystkim role w eskapadzie.
- Socrato ty i Shand będziecie na oddziale medycznym. Oprócz was będzie jeszcze sześciu innych, będziecie jeździć w środku karawany, mamy specjalne wozy o szerokich kołach aby dać sobie radę z piaskiem. Oprócz leczenia, chcę abyście zajmowali się wydawaniem racji żywnościowych i co ważniejsze wody. Wiem, że to sporo jak na kilkaset osób, ale jestem pewny, że dacie sobie radę. - rozejrzał się po swych podkomendnych - To wszystko, rozejść się. Wyruszamy pojutrze.
~~~

Socrato, Tantalus, Tiacia, Krucza, Tarin

Kolejny dzień nie sprzyjał interakcjom socjalnym. Obóz sprawiał wrażenie jakby zwlekał ze wszystkim i postanowił nadrobić to w ostatni dzień. Pomimo tego, po kolejnej nocy ekspedycja ruszyła w pełni przygotowana.

Tiacia została przypisana do dywizji "Kieł" w przypadku bitwy miała razem z Sagatem zaszarżować na wroga od przodu, skupiając na sobie całą jego uwagę. Wtedy dywizje "Szpon", w którym znajdowali się Tarin i Krucza, oraz"Pazur" , w której jest Tantalus mają zaatakować wroga z flanki. Socrato wraz z medykami mają trzymać się z tyłu i zajmować rannymi, kiedy ci zostaną im dostarczeni. Taki przynajmniej był plan działania. Rzeczywistość niestety nie zawsze słucha planów i gra na własne zasady.

Droga mijała im dość spokojnie. Nie licząc Tiacii, która musiała znosić bycie źródłem rozrywki dla Sagata i jego świty, oraz Kruczej i Tarina, którzy musieli znosić ciągłe narzekania, zażalenia i rozkazy Everarda. Jedynym kłopotem Tantalusa, było to co zawsze, czyli blokada "językowa", ale członkowie jego dywizji szybko się nauczyli porozumiewać z Weweni.
Socrato natomiast był w niebo wzięty. Wóz w którym podróżował, był pełen notatek z autopsji poprzedniego medyka, w tym kilka na temat Kassi - ludu, który zamieszkiwał Golbu. Wóz dostarczał również dostatecznie dużo cienia, aby gorąc pustyni nie przeszkadzał mu tak mocno. Nie żeby był faktyczny gorąc.

Każde z nich słyszało o absurdalnych temperaturach jakie panowały na Golbu, czuli nawet ten upał jak tylko opuścili mur. Teraz jednak, trzeci dzień ich ekspedycji, coraz częściej łapali się na ściślejszym opatulaniu się ubiorami, aby tylko się odrobinę ogrzać. Sytuacja budziła niepokój i to nie tylko w szeregowcach. Tiacia kilkukrotnie została poproszona o odejście od Sagata, kiedy ten wykłócał się z Cille i Sergeusem na temat dalszej eskapady. W końcu na początku czwartego dnia, odkryli coś…

[media]http://static.panoramio.com/photos/large/7900585.jpg [/media]

Mapy, które posiadali oznaczały to miejsce jako oazę, niewielkie jeziorko przez które przepływała rzeka, która dalej podążała do muru. Teraz jednak była wysuszona. Spojdzewali się tego, zważając na stan rzeki. Jednak nie to przykuło uwagę ...


[media]https://c1.staticflickr.com/1/20/72291736_a82eea4d7a.jpg[/media]

Czaszki, szkielety i zasuszone mumie leżały wszędzie wokół oazy, niektóre wyglądały dość świeżo. Czyżby jakieś plemię Kossi, starało się dostać do tego miejsca w poszukiwaniu wody i zginęła, kiedy ich trud był na marne.
Ekspedycja rozbiła obóz i szybko padł rozkaz.
- Przeczesać to miejsce, znaleźć cokolwiek co by nam wytłumaczyło co powaliło tą grupę.
 
__________________
Mother always said: Don't lose!
Seachmall jest offline