Bill próbował pomóc jak mógł użył swego daru widzenia złości na sprzedawcy, ale dowiedział się tylko, że nienawidzi swojego szefa, co nijak im się nie przydało. Spróbował też nieco nastraszyć sprzedawcę żeby nie naciągał za bardzo, Marcusa ale trzeba było uważać żeby nie przedobrzyć, bo jeszcze by wezwał Marva, który posadziłby ich za groźby karalne.
Koniec, końców udało się dokonać pozytywnej transakcji podczas jazdy pod instytut Marcus miał (nie) przyjemność słuchać jak przygłuchy Bill wtóruje Doorsom, na Karaoke lepiej go nie zabierać. - No, właśnie! Udało się wam zapulsować u Sookie? Możemy się zabierać do walki - Młody Ahrun był jeszcze bardziej nakręcony niż przedtem.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 12-12-2015 o 20:15.
|