Myślałem, że Cyberpunk stracił już na popularności ze względu na brak zaczepienia w aktualnych realiach. Cokolwiek kombinowano w tych gustach - korporacje, cyberprzestrzeń, takie tam - to nie udało się, bo i udać się nie mogło. Cyberpunk wygląda mi na futurystyczną wersję XIX wieku, w której rodziny królewskie zastąpiono korporacjami. Fajnie natomiast wygląda Dieselpunk.
Takie luźne przemyślenia. Nie krytykuję. Dziwię się, że jeszcze to żyje.
Plus ciekawe ile użytkowników FB i całego tego ambarasu internetowego dałoby się podłączyć do cyberprzestrzeni tak jak to wygląda w wielu Cyberpunkowych realiach. Ostatnio rozmawiałem z osobą, która była zdziwiona, że nie mam FB i tego wszystkiego. Cyberpunk mnie dawno temu przestrzegł i wygląda na to, że słusznie