Wątek: Droga
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2015, 18:30   #9
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wnętrze było - wypisz wymaluj - dokładnie takie same, jak w maminych opowieściach.
Drewniana, niezbyt czysta podłoga, która szczotkę widziała może ze dwa pięciodni temu.
Ponadgryzane zębem czasu (i ostrzami noży i innych narzędzi) stoły i ławy.
Pokaźnych rozmiarów kominek, z płonącymi nań, grubymi polanami.
Długi bar, obity blachą.
Żyrandol, uczyniony z koła od wozu.
Podniszczone schody, wiodące na piętro.
Drzwi do kuchni, zza których nadpływały ponętne zapachy.
Barman o wydatnym brzuszysku, polerujący kufel ścierką niepierwszej czystości.
Jakiś obdartus, brzdąkający coś na harfie.
Kilku mężczyzn, grających w kości.
Człek, wyglądający na drwala, drzemiący w kącie sali...
...i nawet on, podobnie jak wszyscy, wbił oczy we wchodzącą elfkę.
Obdartus zmylił nuty, kości, miast potoczyć się po stole, spadły na podłogę, a barman do szczętu zapomniał o swej ścierce.

- Panienka sobie życzy? - spytał po dłuższej chwili.
Na towarzyszącego elfce wilka nawet nie zwrócił uwagi.
 
Kerm jest offline