Cytat:
Napisał Ardel Problem z metodą Clutterbane'a pojawiłby się przy tworzeniu drogich przedmiotów, jak muszkietu hochlandzkiego. Toto wedle podręcznika kosztuje 450zk, czyli musiałby być wykonywany 900 dni. Prawie 3 lata. Metoda zła nie jest, jednak można by dodać do niej testy rzemiosła, które skracałyby czas wykonania przedmiotu. Chociaż osobiście bym się do metody Cattusa przychylił. |
Dlatego pisałem ogólnie, bo używam rozsądniejszego cennika.
Poza tym na wyższym poziomie specjalności wzrasta i produktywność, i możliwość koordynowania czeladników. Przy kilku takich muszkiet hochlandzki nawet po standardowej cenie jest osiągalny.
Testy są nieprzemyślane, bo 1) w WFRP albo jesteś rzemieślnikiem albo nim nie jesteś, 2) in real life ciężko jest coś sknocić jak się znasz na rzeczy, i to z takim prawdopodobieństwem jak w WFRP. Testów używam tylko przy dołączaniu do gildii, tak jak opisano to w
Career Compendium. W reszcie sytuacji wystarczy mi, że BG poświęca czas i pieniądze. Spędzenie 20 dni poza grą za zwykły miecz wydaje się wystarczającym trade-offem.
No i sam fakt czasochłonności wpływa na kształt przygód jak i aspiracje graczy. Jak zaproponowałem rozsądne rozwiązanie jako MG, to wreszcie miałem dwóch graczy, których postacie zostały mistrzami rzemiósł, kowalstwa i płatnerstwa, i w przerwie od awanturnictwa ostro dbali o swój miejski interes, pojawiły się wątki z gildiami, itp. Dobre zasady stymulują grę.