Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2016, 20:59   #9
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację
Na dzielni było całkiem głośno o tym, że Mirek chętnie pomaga w potrzebie, nawet jak jest czasem kutafonem odbierającym wierze ożywcze napoje czasem i do ostatniego łyka. Spieprzali opłotkami gdy mieli za kabzą wino owocowe za 2 PLN w plastiku z Żabki, machali zaczepiając gdy mieli interes wiedząc, że Mirek jak da radę to pomoże.
Obszczyfurtek traktował to jako układ całkiem okey, choć jak kto za często jechał po prośbie, a nad wyraz rzadko dawał się złapać z vitae przy sobie, układ się pieprzył. Raz w ruch poszła gazrurka dzierżona przez Mirka. Dzierżona do pewnego momentu.

Rysiek poszedł o krok dalej niż zwykłe przedstawienie swego problemu, zadziałał socjotechnokracją. Gdy (co ulica wiedziała) Mirek uwielbiający milusińskich usłyszał o pedofilu pomyślał sobie "Kutas" o obu osobach.: Krakowskim i Bimbromancie. Bo jeden okazał się większą mendą niż mieści się pod kopułą i zwyrolem, a drugi brał Obszczyfurtka pod przetłuszczony włos. Ale Rysiu był uczciwy, wszak był tu szefem, a przychodził o pomoc jak do kumpla. Tak więc kutasem był Tymoteusz, Bimbromanta był tu ok.
- Krótka piłka? Długa Rysiu. - Warknął. - Długi brzeszczot prosto w krakowską Tymoteuszową dupę. Sam mu go w nią zaimplekujnę.
 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 16-01-2016 o 20:24.
Leoncoeur jest offline