Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2007, 16:21   #8
alathriel
 
alathriel's Avatar
 
Reputacja: 1 alathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znany
-Ja .. ja bardzo pana przepraszam - Zrobiłam najniewinniejszą minę na jaką tylko było mnie stać, a stać mnie było na naprawdę wiele byleby tylko nie doszło do burdy - to był przypadek, to naprawdę nie chcący- starałam sie załagodzić sytuacje. W myślach modliłam się żeby ilość alkoholu jaką wypiłam nie była wystarczająca do uaktywnienia tej durnej klątwy. "Niech by tak ojca i jego cholerną dumę szlag trafił !! Stary dureń, nie mógł się pogodzić z tym, że jego córka chce zostać żeglarzem, ale żeby zaraz klątwę nakładać? Ile to już razy pakowałam innych, zazwyczaj razem z sobą, w kłopoty przez to badziewie? Do dziś pamiętam ostatnią burdę wywołana tylko dlatego że jeden z majtków dotknął mnie kiedy byłam pod wpływem alkoholu. Nie dość ze nas aresztowano, mnie co prawda tylko jako światka bójki w knajpie, to jeszcze byłam prawie pewna ze tym razem kapitan wyrzuci nas ze statku. Całe szczęście ze był wtedy w dobrym nastroju i przymknął na to oko, ale dziś możemy nie mieć tyle szczęścia".
"Och błagam niech on nie wywoła żadnej burdy. Zaczęłam go jeszcze bardziej przepraszać. Robiłam co mogłam. "No daj sie przeprosić ty cholerny, arystokratyczny Vodaccianinie". Właśnie.. a właściwie co TAKI człowiek robi w TAKIEJ spelunie? - Przeleciało mi przez głowę ale szybko odgoniłam tę myśl, bo co mnie to właściwie obchodziło? Ważne żeby dał się przeprosić. Cała zdenerwowana spoglądałam to na twarz mężczyzny, to na jego szpadę. "Proszę daj się przeprosić", "uspokój się i nie ruszaj tej cholernej szpady" tylko te dwie myśli obijały mi się po głowie, w tą i z powrotem.. w tą i z powrotem...
 

Ostatnio edytowane przez alathriel : 15-02-2008 o 23:33.
alathriel jest offline