Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2016, 03:00   #8
archiwumX
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Gdy wioska się zebrała Felix czuł, że ludzie się go boją. Z kolei bardzo się bał tego strachu... W końcu został wywołany przez Jonasa na publiczny proces. Co go zatkało... podszedł do niego, ale z zaskoczenia nie wiedział. Jednak, gdy nasłuchał się tego co ludzie wykrzykują wyszedł przed radę starszych i zaczął stanowczo mówić do tłumu:
- Ludzie co wygadujecie? Spójrzcie na mnie i pozostałych uczestników wyprawy! - Felix wskazał ręką na pozostałych członków wyprawy -Wyglądają jakby byli pod moją władzą albo demona?Młody człowiek wziął głęboki oddech i mówił dalej:
Czyście zaczęli ulegać podszeptom szaleństwa, które zgubiło Roswithę?! Pamiętajcie, że tak mąż doświadczony w walce z tymi zagrożeniami jak Lothar puścił mnie na tą wyprawę. Zapytajcie się dlaczego to uczynił? Otóż nie znalazł we mnie żadnej oznaki, abym był demonem!
Felix odetchnął jeszcze raz i jął dalej opowiadać:
A teraz przejdźmy do tego jak naprawdę było ze śmiercią Olafa! Otóż oni i inni szaleńcy z jego bandy Gintera postanowili nas siłą tu zatrzymać. Spotkaliśmy ich na początku naszej drogi. Powiedzieli, że mamy się zatrzymać, albo nas zatrzymają siłą. Gdy odmówiliśmy ruszyli na nas, aby nas pobić albo nawet zabić. Wtedy w obawie o życie zaczęliśmy do nich strzelać z łuków, a ja - łowca zdjął z boku i zaprezentował tłumowi procę -z tej o to procy. Los chciał, że trafiłem Olafa szyję tak mocno, że z niej potężnie trysnęła krew, a on po chwili legł martwy. Poruszony tym widokiem poczułem, że bogowie dali znak, że nad nami czuwają i nie opacznie krzyknąłem, żeby ci bandyci na to popatrzyli i że nas nie powstrzymają. Wtedy właśnie to zostałem okrzyknięty demonem. Ale zapewniam, że nie słusznie! A szaleństwo, które zgubiło Roswithę, Olafa i wielu innych czai się, gdzie indziej...Felix obrócił się w stronę, w którym jak się dowiedział jest góra maga i pokazał go ramieniem i dopowiedział:
- Idąc tamtym kierunku można dotrzeć do gór, w których ukrywa się czarnoksiężnik, który ma duszę czarną jak noc. On to sprowadza nas wszystkie te nieszczęścia jakie o nas ostatnio dotykają. To on zsyła na nas te wszystkie śnieżyce, mutacje i te szalone podszepty z tych gór i rozsiewa je przez kamienie z różnymi diabelskimi symbolami. Złożyłem wam moją relację, ale jeśli mi nie wierzycie w moje dobre intencje posłuchajcie Panin Victorii, kapłanki Shallyi, która przybyła z Imperium, aby wesprzeć nas w tej niedoli. Ona wam wyjaśni powody tych wszystkich nieszczęść jakie spadają na te strony.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.

Ostatnio edytowane przez archiwumX : 24-01-2016 o 14:15.
archiwumX jest offline