Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2016, 22:27   #1
Xochiquetzal
 
Xochiquetzal's Avatar
 
Reputacja: 1 Xochiquetzal wkrótce będzie znanyXochiquetzal wkrótce będzie znanyXochiquetzal wkrótce będzie znanyXochiquetzal wkrótce będzie znanyXochiquetzal wkrótce będzie znanyXochiquetzal wkrótce będzie znanyXochiquetzal wkrótce będzie znanyXochiquetzal wkrótce będzie znanyXochiquetzal wkrótce będzie znanyXochiquetzal wkrótce będzie znanyXochiquetzal wkrótce będzie znany
Autorskie sci-fi w humorystycznej oprawie

Krótko i na temat: razem z dwójką innych osób umyśliło nam się założyć sesję. Żeby było ładnie i czytelnie pozwoliłam sobie to rozpisać w punkcikach:


1. Setting: głównie sci-fi, jednak z możliwością wplecenia tam fantasy lub samej magii, na zasadzie bo-czemu-by-nie, ewentualnie znalezienie jej jakiegoś ładnego, (pseudo)naukowego wytłumaczenia.

2. Główny zamysł na stronę techniczną to storytelling, z ewentualnym mg istniejącym jedynie w celu nakierowywania fabuły popychania jej do przodu, jeśli nie udałoby się umówić "na boku". Żadnego doca, żadnych rzutów kostką, zliczania buffów, etc, etc.

3. Ogólny zarys fabuły: Dzięki znaczącemu rozwojowi technologicznemu Ziemia od dłuższego już czasu zajmuje się eksploracją i kolonizacją wszechświata. Ekonomia, kultura i nauka kwitną. Potencjalne zasoby - nieograniczone. Jest tylko jeden problem - paradoks Fermiego nadal nie został rozwiązany, a mianowicie nadal nie odnaleziono żadnych śladów inteligentnego życia poza Ziemią.

W międzyczasie zaobserwowano anomalię. Ponieważ ani zasobów, w tym ludzkich, nie brak, zorganizowano w tym celu składającą się głównie z ochotników ekspedycję. Jej cel jest prosty: podlecieć blisko do źródła anomalii, zebrać dane i wrócić bezpiecznie do bazy.

No ale oczywiście jakby wszystko poszło tak jak trzeba, nie byłoby z czego robić sesji, prawda? C:


4. I, co najważniejsze: celem gry ma być przede wszystkim dobra zabawa i zachowanie luźnej atmosfery. Czyli czuję się zobowiązana zaznaczyć, że nie chodzi o ogólnie pojęte ambitne pisanie. Oczywiście, tworzenie postów, które zawstydziłyby Sienkiewicza, Mickiewicza i całą resztę też jest dobrą zabawą, ale przez luźną atmosferę mam na myśli to, że jeśli w pewnym momencie pojawią się jednolinijkowe odpisy zawierające same dialogi, bo postacie x czasu stoją w tym samym miejscu i rozmawiają, no a ile można opisywać z przyjemnością to samo miejsce, to będzie to zupełnie w porządku. Stwierdziłabym wręcz, że byłoby to pożądane: takie zachowanie świadczyłoby o tym, że ekipa czuje się na tyle swobodnie, że z prób imponowania wszystkim dookoła warsztatem przeszła do wspólnych wygłupów. I tak, ludzi z takim podejściem poszukujemy I nie mam przez to na myśli, że cała sesja miałaby być utrzymana w klimacie kabaretu - w końcu pisanie rozdzierających serce tragedii, epickich walk i całej reszty definitywnie podpada pod kategorię "dobra zabawa" Chodzi o dystans do siebie i poczucie humoru C:

Obrazek, który ilustruje planowane podejście do klimatu sesji:

 
Xochiquetzal jest offline