Ogólnie jedną z tych dwóch innych osób jestem ja.
Chciałam tylko dopisać tutaj drobne wyjaśnienie za naszą koleżankę ze zbyt długim i zbyt skomplikowanym nickiem, otóż na początku obrazek miał być inny, klimatyczny. Taki z przytupem. Zamarzyła nam się mgławica. No, ale potem w odmętach internetu pojawił się ten kot. Wiecie jak to jest z kotami strzelającymi laserem z oczu... Prawie tak samo jak z Jezusem od G.F. Darwin. Po prostu nie można o tym zapomnieć. I tak jakoś wyszło. Oto historia tego kota.
__________________ When life gives you lemons,
Squeeze some life into your eyes. |