Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2016, 23:12   #29
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Adar nie miał wielu okazji przebywać w samym klasztorze. Mimo iż całe życie spędził w „Przyklasztornej”. Teraz jednak czasy się zmieniły i miejsce kultu Sigmara poza wsparciem duchowym, miało zapewnić mieszkańcom Krausnik pomoc materialną. Willhelm, ich miejscowy akolita wydawał się znać skrytki klasztoru, co na pewno miało pomóc ich misji. Tak też razem z Dziadkiem Rybakiem prosty sługa Szarak udał się we wskazane przez sigmarytę miejsce.
Tam też znaleźli kilka przydatnych rzeczy. Dwa śpiwory, koc oraz bukłak Adar oddał Pyotrowi, samemu zachowując dwa zwoje lin, trzeci śpiwór oraz kolejny koc a także hubkę i krzesiwo.
Oczywiście nie zabrakło też prowiantu na kilka dni.

Swój śpiwór Adar oddał Magnusowi, staremu poczciwemu drwalowi. Sługa stwierdził, że starsi zmagają się z bólami krzyża, toteż bardziej zasłużyli na takie posłanie. Szarakowi wystarczy sam koc.
Adara nie wiedział, co myśleć o grupie najemników. Większość miejscowych szybko się do nich zraziła. Szarak pozostawał neutralny, chociaż w krytycznej sytuacji zawsze obrałby stronę Krausnick. Wszak był ich częścią i najemnicy nie należeli do jego świata. Jego pacyfistyczne nastawienie nakazywało jednak nie szukać zwady tam, gdzie nie była konieczna. Ostatecznie postanowił siedzieć cicho.
Zamiast tego podszedł do Daniela Steinherza, który wraz z Franzem Bauerem wrócili z poszukiwań. W przeciwieństwie do Willhelma odwiedzili kuźnię, gdzie też zdobyli trochę stali. Jeden olbrzymi i wspaniały miecz oraz kilka bardziej standardowych. Adar nigdy nie pobierał nauk fechtunku. Sam też przez kiepski kontakt z rówieśnikami nie miał okazji czegoś podłapać. Adar był jednak realistą i wiedział, że w pogoni za zwierzoludźmi zdolności kucharskie nie uchronią go, kiedy przyjdzie mu się zmierzyć z taką poczwarą. Dlatego bez zastanowienia podszedł do tamtej pary i poprosił o broń. Ku jego zdziwieniu Steinherz nie robił żadnych wymówek i po prostu wręczył mu żelastwo. Szarak podziękował szczerze i przyglądając się ostrzu jak zaczarowany, przeczekał, aż ich drużyna zbierze się do wyruszenia.

Miał już broń. Teraz przydałoby się kilka lekcji. Adar liczył na to, że może weteran Schulz bądź inni wieśniacy pokażą mu wkrótce, jak się tym posługiwać.
Jednak na początek wyprawy Adar postanowił, że będzie trzymał dystans. Zadba o ich obóz, zwierzęta i posiłek. Będzie robił to, na czym zna się najlepiej. Na służeniu. Ktoś musiał.
 
MTM jest offline