Mój ulubiony kwiatek pochodzi z Warhammera:
Kiltar (krasnolud zabójca gigantów), Jaskier (człowiek giermek), Mordimer (człowiek szampierz)
MG: Jaskinia zaraz wybuchnie! Co robicie?
Jaskier: Kule się w kontcie.
Mordimer: Kłade się na księżniczkę (mieliśmy ją ochronić). Tylko bez skojarzeń.
W tym momencie do pokoju wchodzi gracz prowadzący Kiltara z herbatą.
MG: Co robisz ?
Kiltar: Zabijam go!!
Na szczęście wszyscy przeżyliśmy.
Znów Warhammer. Skład: Mordimer (patrz wyżej), Wolfagang von Trop (człowiek szlachcic), Dymitr (krasnolud alchemik), Allias (elf łowca nagród).
Gracze mają eskortować chłopca. Wolfgang wpada na pomysł kupienia dla chłopca jakiejś zabawki.
Wolfgang: Może drewniany powóz?
Mordimer: Kup mu k***a drewnianą lokomotywę.
Ten sam scenariusz, gracze są już w drodze, jednak napadli ich bandyci. Gracz prowadzący Dymitra psuł mi sesje. Trafiły go trzy strzały w oko.
Podczas turnieju łuczniczego łucznicy strzelali do celu.
Allias: (zdenerwowany) Ile było tych królików!?
MG: 500
Allias: Skąd ich tyle było?
MG: Ze schroniska.
Gracze są na audiencji u króla po kolejnym ratowaniu świata. gracz gadają.
Mordimer: (zdenerwowany) Niech mówi ten pie****ny król.
biggrin.gif Jak coś sobie przypomnę to jeszcze napisze.
Wampir:Brujach wynajmuje pokój w hotelu:
MG: Poproszę jakiś dokument.
B: Może być akt zgonu?
Następny tekst padł po sesji.
G1: Przeczytaj Quo Vadis to o średniowieczu
Znów młotek:MG: Goblin atakuje Ciebie swoją pałą.
Gladiator: Czy mogę wyciągnąć łamacz mieczy i sparować?
MG: Jako, że masz szybkie wyciągnięcie to możesz.
Krasnolud do chłopca: Pokażę Ci takie rzeczy o których jeszcze nie słyszałeś.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Ostatnio edytowane przez Szarlej : 25-08-2010 o 19:31.
|