Hildeborg podniosła wzrok znad swojego talerza i finezyjnym gestem dłoni wytarła ociekający tłuszczem i sosem podbródek. Od razu się najeżyła, ale dokładniej zbadawszy przybysza, stwierdziła: ciota. I wróciła do jedzenia.
Nie zrozumiała zbyt wiele z monologu faceta - właściwie to nic, oprócz czegoś o niewielkim interesiku. Wpatrując się w jego spodnie, nie wiedziała czy chwalił się, czy żalił, więc na wszelki wypadek wolała zapytać czysto profilaktycznie.
- A wyjebał ci ktoś kiedyś gonga na ryj?
__________________ write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back |