Altansanrai słuchając tego jak mu tam było zmrużyła podejrzliwie oczy. Dusza artystyczna? Erotomaństwo? Że też nie wstyd mu tak publicznie mówić o takich bezeceństwach!
- Zły Duch przez ciebie przemawia, biedny człowieku - stwierdziła tonem znawcy. Wykonała też pierwszy lepszy znak chroniący przed siłami mroku. Tak się przypadkiem złożyło, że w skład sekwencji ruchów wchodziło poruszenie ramieniem w sposób, który sprawił, że ramiączko od stanika wróciło na swoje przepisowe miejsce. Uff, cóż za ulga. Teraz tylko cichaczem zawiązać buta...
__________________ (ง •̀_•́)ง |