Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2016, 15:57   #8
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Horst skończył czytać list, usiadł przy biurku pogrążony w myślach. Jeszcze raz rozwinął pergamin po czym przysunął stojący na biurku świecznik nieco bliżej, pozwalając by płomienie świec ogarnęły dokładnie cały pergamin. Po krótkiej chwili popioły skończyły w popielniczce zrobionej z czaszki zabitego przez Jorga zwierzoczłeka - pozostałość po mniej cywilizowanych czasach.

Horst przywołał Hagena dzwoneczkiem stojącym na biurku i korzystając z wolnej chwili dokończył posiłek.
- Złe wieści? - Hagen wykazywał jak zwykle przenikliwość godną mistrza szpiegów. Horst jak zwykle niespecjalnie uchwycił moment kiedy Hagen wszedł do jego gabinetu.
- Niekoniecznie. Będziemy mieli gości. Ważni ludzie. Zaufani. Jestem pewien, że będą oryginalni - Horst odsunął pusty talerz i chwycił za pióro, kreśląc szybko bardzo krótką i lakoniczną odpowiedź.
- Kiedy? - Hagen nie należał do specjalnie rozmownych, co było bardzo wielką zaletą. Przynajmniej z punktu widzenia Horsta.
- Najdalej za tydzień czy dwa. To zresztą nie istotne. Wyjadę razem z nimi, również na tydzień lub dwa. Może dłużej. Kiedy przyjadą, mój rynsztunek musi być gotowy. Potrzebuję armigera, więc uprzedź Jurgena. Wezmę również dwóch służących. Korespondencję ślij na adres domu kupieckiego Haggerbecków. Mam tam otwarty kredyt, po za tym może zabawię w Middenheim dzień lub dwa. A może wcale. Twoim zadaniem będzie dopilnowanie, by Matthias pod moją nieobecność nie wywołał otwartej wojny z Bildhoffenami. - Horst uśmiechnął się pod wąsem. Hagen pokiwał głową ze zrozumieniem. Młody Matthias miał specyficzne podejście do kwestii zarządzania i polityki. Póki był młody, większość jego działań nie była specjalnie groźna.
- Wezwiesz go później do mnie. I każ przynieść grzane wino. Noc będzie zimna. - Horst podszedł do okna, patrząc w zadumie na kłębiące się na niebie chmury.
 
Asmodian jest offline