Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2016, 17:13   #10
Gveir
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
Zamek Steinhof, wieczór.

Baron von Steinberg


Jego polecenia zostały bardzo szybko wypełnione.
Grzane wino zostało zostało mu podane w sporym kuflu. Ciepło napoju było przyjemne dla dłoni arystokraty, a sam smak łagodził myśli i nerwy.
Powrócił do swojej komnaty. Dorzucił kilka drew do kominka, gdzie ogień raźne pochłaniał powierzone mu ofiary. Robiło się coraz ciemniej toteż pomieszczenie oświetlały świece znajdujące się w pomieszczeniu.

Gdy w drzwi zastukano po raz enty tego dnia, Horst siedział przy sekretarzyku czytając interesującą książkę. Był to uczony traktat pióra Eduardo de Sommerillo, estalijskiego szermierza oraz intryganta na tamtejszych dworach. Autor, zamiast pisać o sztuce walki, poświęcił te kilkadziesiąt stron na zagadnienia związane z umiejętnym szpiegowaniem, zarządzaniem informacją oraz dezinformacją czy dworskim intrygom. Był mistrzem w tym co robił, a jego usługi były sowicie opłacane. Niestety, wszytko miało swój czas, a mistrz de Sommerillo zmarł nagle, zupełnie pechowo i nie jak przystało na wojownika czy szpiega. Przyczyną śmierci było zapalenie płuc, którego nabawił się będąc już starszym człowiekiem.
Baron odłożył książkę by móc porozmawiać z swoim młodszym bratem, Matthiasem. Wyrastał na młodego kawalera, bardziej przypominając matkę niż ojca. Jedynie kolor włosów oraz nos odziedziczył o zmarłym Jorgu. Rysy twarzy, kości policzkowe, posturę oraz oczy i usta odziedziczył po matce. Horst był pewien, że Matthias wyrośnie na przystojnego młodzieńca, który nie będzie miał problemów w miłosnych podbojach.
- Cóż się stało bracie, iż chcesz mnie widzieć o tak późnej porze? I co ciekawego czytasz, hm? - podszedł do Horsta i ciekawie zajrzał przez jego ramię na okładkę książki.
 
Gveir jest offline